Wszędzie się mówi, że jesień to bardzo ciężki czas dla naszego organizmu, bo po wysokich temperaturach nadchodzi spadek na te niższe, tej jesieni już nawet widziałam cyfry na minusie na moim termometrze. Po lecie trzeba przygotować ciało do chłodu, zregenerować po gorącym słońcu i chronić przed każdą pogodą. W sumie powinno się dbać o siebie cały rok, dobierając odpowiednie kosmetyki do odpowiedniej pory roku, ale nie o tym dziś chcę napisać. Dziś skupię się na ochronie ust, często się o nich zapomina, a potem człowiek cierpi bo nie przemyślał, bo nie było czasu, bo się zwyczajnie zapominało. Jesienią w mojej kosmetyczce królują 3 rzeczy, bez których nie ruszam się z domu. Ochronne masło do ust z Nivea, trwała szminka Avon Mark oraz błyszczyk zamknięty w uroczym jeżyku. Szminkę od Avon używam sporadycznie, np na jakieś odświętne wyjście z mężem sam na sam bez dziecka, gdzie można w końcu wyciągnąć ładne ubrania bez obawy, że pobrudzą się deserkiem :D Ma ona ładny, int...