Latem chrońmy skóre i ubrania-testowanie Nivea
Lato już dobiegło do półmetku i wydawałoby się, że upały już nas opuściły. Bo przecież były już rekordowe temperatury, a od paru dni pojawił się przyjemny ich spadek. Chwilami musiałam nawet pamiętać o kurtce. Niestety, pogoda się dopiero rozkręca i zamierza pokazać na co ją jeszcze stać. Choćby na niebie kłębiły się szare chmury nie zapomnijmy wziąć ze sobą kremu chroniącego przed słońcem
Miałam okazję przetestować krem od Nivea, który nie tylko chroni naszą skórę przed szkodliwymi promieniami, ale także tworzy ochronną barierę dla naszych ubrań. Dla mnie jest to równie ważne, ponieważ zawsze miałam problem z dopraniem plam jakie zostawiały inne kremy.
Konsystencja kremu jest lekka i bardzo szybko się wchłania. Jest też bardzo wydajny, bo kilka aplikacji(około 6) wystarczy, aby pokryć całe ciało osoby dorosłej.
Jedyną wadę jaką znalazłam, to to, że nieco mocniej ciało się poci, ale wydaje mi się, że to nie jest efekt uboczny balsamu, tylko działanie obronne naszego ciała. Jakby nie było, to przeciez nasza skóra zostaje obciążona dodatkową warstwą. Tak samo jak z twarzy podczas upałów "spływa" nam fluid.
Co można jeszcze powiedzieć? Balsam ten jest wodoodporny więc spokojnie można używać go nad wodą. Jednak proponuję( i producent też to zaznaczył) aby po każdym wyjściu z wody nałożyć go raz jeszcze dla Lepszej ochrony. I ubrania w końcu wyglądają jak dawniej, bez zbędnych plam. W końcu zapewniam ochronę sobie i oszczędzam moje ulubione ciuszki.
Nic jednak nie zastąpi nam zdrowego rozsądku. Pamiętajmy, że mimo maksymalnej ochrony, zbyt długie przebywanie na słońcu jest po prostu niebezpieczne. Poza ochroną ciała pamiętajmy też o ochronie głowy i odpowiednim nawodnieniu :)
Miałam okazję przetestować krem od Nivea, który nie tylko chroni naszą skórę przed szkodliwymi promieniami, ale także tworzy ochronną barierę dla naszych ubrań. Dla mnie jest to równie ważne, ponieważ zawsze miałam problem z dopraniem plam jakie zostawiały inne kremy.
Konsystencja kremu jest lekka i bardzo szybko się wchłania. Jest też bardzo wydajny, bo kilka aplikacji(około 6) wystarczy, aby pokryć całe ciało osoby dorosłej.
Jedyną wadę jaką znalazłam, to to, że nieco mocniej ciało się poci, ale wydaje mi się, że to nie jest efekt uboczny balsamu, tylko działanie obronne naszego ciała. Jakby nie było, to przeciez nasza skóra zostaje obciążona dodatkową warstwą. Tak samo jak z twarzy podczas upałów "spływa" nam fluid.
Co można jeszcze powiedzieć? Balsam ten jest wodoodporny więc spokojnie można używać go nad wodą. Jednak proponuję( i producent też to zaznaczył) aby po każdym wyjściu z wody nałożyć go raz jeszcze dla Lepszej ochrony. I ubrania w końcu wyglądają jak dawniej, bez zbędnych plam. W końcu zapewniam ochronę sobie i oszczędzam moje ulubione ciuszki.
Nic jednak nie zastąpi nam zdrowego rozsądku. Pamiętajmy, że mimo maksymalnej ochrony, zbyt długie przebywanie na słońcu jest po prostu niebezpieczne. Poza ochroną ciała pamiętajmy też o ochronie głowy i odpowiednim nawodnieniu :)
Komentarze
Prześlij komentarz