Obserwatorzy

Postanowienia noworoczne.

Już jest nowy rok, kolejne 365 dni na nowe cele, nowe realizacje, nowe postanowienia. Dla mnie rozpoczęcie kolejnego roku,  to otwarcie czystej karty. Przeszłość zostawiam za sobą, staram się nie wracać do starych problemów i zacząć wszystko od nowa. Czuję się wtedy taka wolna, jakby zostawiła ciążki bagaż i szła lekko przez świat.



Często też z nowym rokiem prawie wszyscy zakładają sobie postanowienia, które chcą w nim zrealizować. To bardzo fajne, taki plan na życie, cel do którego będziemy dążyć. Jednak większość osób stawia przed sobą wyzwania, którym nie dadzą rady sprostać.
Stawiają poprzeczkę zbyt wysoko, ponad swoją miarę, a potem gdy już przychodzi grudzień okazuje się, że już za późno by tego wszystkiego dokonać. W głębi serca czuje się taką pustkę, żal i smutek.
Zaczyna się analizowanie, dlaczego nie wytrwaliśmy w postanowieniu.

Wiem, bo sama nie jednokrotnie tak miałam, wyznaczone cele mnie przerastały i zamiast dążyć do ich realizacji to dołowałam się w sobie, że temu nie podołam.

Tego roku postanowiłam to zmienić, przestać marzyć o czymś co jest na chwilę obecną nie osiągalne, a skupić się na tym co naprawdę można wykonać. A z roku na rok będę do listy dopisywać coś ciut trudniejszego, by nie od razu rzucać się na głęboką wodę, Wam to również polecam, bo chyba lepiej żegnać stary  rok z dumą, że spełniło się wszystkie wymogi postawione przed sobą samym, niż nerwowo szukac wymówek, dlaczego czegoś nie zrobiłam.

Najgorsze jest takie tłumaczenie się przed samym sobą, innych możesz oszukać, naściemniać, nagiąć prawdę, a sobie co powiesz, skoro wiesz, że wszystko było kłamstwem?

Przedstawiam Wam moją listę postanowień noworocznych :
  • być uprzejmym, zwłaszcza dla osób których nie znam,
  • więcej uśmiechu,
  • więcej miłości,
  • więcej szacunku,
  • więcej empatii,
  • mniej złości,
  • mniej kłótni bez powodu,
  • mniej rozrzutność,

I jak? Wydaje się prosta? Dla jednych tak, dla innych mniej. Jeśli ktoś chodzi ciągle nadąsany i ponury to ciężko mu będzie zmienić się w uśmiechniętą osóbkę. I o to chodzi, by troszkę włożyć wysiłku w udoskonalanie siebie, coś dać. Jeśli się kłócisz ciągle z mężem, rodzicami lub kimkolwiek innym, to warto wtedy za priorytet uznać zmniejszenie tych kłótni do minimum.

Z chęcią poznam Wasze listę noworocznych postanowień, moze moja jest zbyt prosta, może już jesteście na wyższym etapie ? Jakie by nie były, oby wszystko Wam się udało wykonać :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przekąski na spotkaniu blogerek

Kakao ceremonialne

Francuskie lane perfumy